Morawiecki zdymisjonował szefa GIOŚ. Ozdoba: Emocjonalna i błędna decyzja
Kilkanaście dni temu jeden ze związków wędkarskich poinformował o zwiększonej liczbie śniętych ryb na kanale żeglugowym Odry w Oławie (woj. dolnośląskie). Na alarm zareagował Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. Jak podano, zbadano wodę z rzeki i stwierdzono podwyższony poziom tlenu, który jest zabójczy dla ryb. Prawdopodobnie do rzeki zrzucono ogromne ilości odpadów chemicznych.
W związku z sytuacją, w ostatni piątek premier Mateusz Morawiecki odwołał szefa Wód Polskich Przemysława Dacę oraz Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.
Ozdoba: Błędna decyzja
– Chciałbym zwrócić uwagę na pewien fakt dotyczący działalności Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Trzeciego sierpnia pan minister Michał Mistrzak, niestety trochę emocjonalnie, w mojej ocenie został błędnie odwołany szef GIOŚ – powiedział wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba na dzisiejszej konferencji prasowej.
Polityk zwrócił uwagę na to, że szef GIOŚ nie jest organem, który ma możliwość działalności w terenie na podstawie przepisów prawnych. Ozdoba tłumaczył, że to wojewoda podejmuje działania i ponosi odpowiedzialności, jeśli chodzi o zarządzanie kryzysowe.
– Jeśli chodzi o to pismo, to nie spotkało się z odpowiednią reakcją, również prokuratura nie była o tym poinformowana. Pan Mistrzak polecił wyjaśnienie przyczyn zdarzenia, ustalenie sprawcy ewentualnego zanieczyszczenia wody, poinformował wojewodę, który powinien powiadomić Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i pana premiera – podkreślał Ozdoba.
Obecny na konferencji minister Ziobro został zapytany o potencjalną dymisję wojewody dolnośląskiego. - To pytanie można zaadresować do pana premiera, który zapewne taką ocenę przeprowadza, bo zapowiadał ją. My odnosimy się tylko do pewnych znanych publicznie faktów, m.in. tych podniesionych przez ministra Ozdobę - odpowiedział.